- Zapomnij ! – powiedziała moja siostra wyplątując się z jego objęcia, ale ja jej przerwałam.
- Jak mamy ci pomóc? Przecież rodzinę masz przy sobie. Wczoraj poznaliśmy nawet jednego z twoich braci . – Próbowałam myśleć racjonalnie.
- Od trzech miesięcy znika jedno z mojego rodzeństwa. Wczoraj zniknął także Elijah, a co najlepsze za wszystkim stoją moi kochani rodzice.
- Co będziemy mieć z tego, że ci pomożemy ? – zapytała sceptycznie moja siostra.
Kurde, czy tylko ja czuje to przyciąganie? Jego palce na moim ciele podgrzewały temperaturę mojego ciała o ładne kilka stopni niemal parząc mnie. Każda komórka ciała chciało go bardziej.
,,Odsuń się od niego. Tak jest łatwiej myśleć’’ – usłyszałam w głowie instrukcję od Julki.
Szybkim ruchem oderwałam się od hybrydy i omal nie krzyknęłam z bólu jakie moje ciało spowodowało po przez rozstanie się z ciałem Klausa. Chciałam natychmiast tam wrócić, ale wiedziałam, że nie mogę.
,,Ciało i rozum w permanentnej nienawiści ‘’ – przesłałam myśl do siostry.
Blondyn na moje odsuniecie się zareagował lekkim grymasem na twarzy, który szybko przeszedł w ironiczny uśmiech.
- Nie będziecie musiały mnie zabijać, a ja zostawię was w spokoju – powiedział ze swoim brytyjskim akcentem.
- Zrezygnujesz ze swoich hybryd? – zapytał Damon.
W odpowiedzi pierwotny skinął głową.
- Gdzie jest haczyk? – zapytałam.
- Nie ma. Jestem pierwotną hybrydą, szlachetnego pochodzenia. Moje słowo jest święte i prawdziwe.
- Dlaczego wasi rodzice was porywają? – zapytał zielonooki.
- Chcą dorwać Klausa – od razu odpowiedział brunet.
- Tak, masz racje Damonie. Jestem wynikiem zdrady mojej matki. Ojciec jako wampir nienawidzi wilkołaków, a ja jestem niebezpiecznym mieszańcem, silniejszym od niego.
- Ale przecież wampiry nie mogą mieć dzieci – powiedziałam.
- Owszem mogą, ale tylko z czarownicami – odpowiedział mi blondyn.
Głośno przełknęłam ślinę i spojrzałam się przerażona na Damona. Jego spojrzenie było zimne i obojętne na tyle, że aż zadrżałam. Co jeśli… jeśli ja jestem w….? Nie! Nie mogę!
- Czyli twoją matką jest pierwotna czarownica? – zapytała brązowooka.
- Tylko wy możecie ją zabić – powiedział pomijają jej pytanie.
- Ale w jaki sposób?
- Waszym zadaniem jest tylko ją utrzymać w miejscu i odpierać jej ataki, kiedy ja będę się do niej zbliżał, a potem zabijał.
- Wiesz, że jesteśmy marnymi czarownicami…
- Na razie. Pomogę wam to zmienić, jeżeli zdecydujecie się mi pomóc – powiedział z pewny siebie. – Inaczej to ja się wami zajmę – i zaczął nucić znane nam wszystkim słowa pieśni pogrzebowej ,,Dobry Jezu, a nasz Panie…’’ .
Włoski na karku stanęły mi dęba. Nie dał nam, żadnego wyboru. Spojrzałyśmy po sobie z moją siostrą i ostatecznie skinęłyśmy głowami.
- Mądre dziewczynki – powiedział i już go nie było.
Dopiero kiedy zniknął z naszego pola widzenia moje ciało nieco się uspokoiło. Od razu ruszyłam przed siebie ignorując wołanie moich znajomych. Wszystko było za dziwne. Nie dość, że mam paktować z pierwotną hybrydą, to i możliwe, że mogłam zajść w ciążę z wampirem. Na samą myśl moje ciało zadrżało.
Oparłam się o drzewo zamykając zmęczone oczy. Starałam się wypędzić z umysłu pesymistyczne myśli, ale słabo mi wychodziło, aż do momentu kiedy poczułam dotyk czyichś rąk na mojej twarzy. Zadrżałam z mieszanki pożądania i uczucia bezpieczeństwa. Przyjemny zapach burbuna i drogich męskich perfum owionął mnie.
- Damon – szepnęłam otwierając powoli oczy. Nic więcej nie dane było mi powiedzieć, ponieważ moje usta zajęły się czymś innym. Pod wpływem jego delikatnych pocałunków spod moich półprzymkniętych oczu zaczęły wypływać gorące łzy.
Wampir kiedy poczuł je delikatnie się ode mnie oderwał i spojrzał na mnie tymi swoimi smutnymi stalowymi tęczówkami.
- Damon, co my zrobimy jeśli ja j-jestem w... w ciąży ? – zapytałam z przerażeniem w głosie.
- Będę zawsze przy tobie, bo cię kocham, a jeżeli będziemy mieć szczęście i otrzymamy tak cudowny dar jak potomstwo to będę je również kochał, bo będzie naszą częścią – powiedział to i mocno mnie do siebie przytulił.
W odpowiedzi pocałowałam go namiętnie.
- Wiesz, że jesteś aroganckim dupkiem, którego kocham? – powiedziała kiedy się od siebie oderwaliśmy.
- Wiem, wiem. Może czekolady ? – zapytał.
-Przecież wiesz – odpowiedziałam i ruszyliśmy w stronę domku.
Spacer z nim był tak oczywistą i naturalną rzeczą na świecie, że poczułam się niemal jak w raju, ale gdzieś w głębi mojego umysłu zakradł się pokrętny głosik. Wykrzykiwał on co raz głośniej, że to co czuje przy Klausie jest tak nieziemskie i niesamowite, że sama nie potrafię przy nim nad sobą panować. Staje się dziwką! Najgorsze było to, że od dziś będziemy się z hybrydą spotykać co raz częściej…
__________________________________________________________________________
Rozdział dedykuje Wiktorii, która pomogła mi złapać wenę do napisania tego rozdziału.
Mam nadzieję, że wam się spodobał.
Czytajcie i komentujcie.
Pozdrawiam ;*
Coś mi się wydaje, że pomiędzy Vik, Damonem i Klausem będzie mały trójkącik :DD
OdpowiedzUsuńRozdział super i czekam na kolejny :D
Dziecko ^^ to by było coś. Ciekawe tylko, czy ono też byłoby hybrydą, czy może czarownicą ?
Ohhh, pisz szybko kolejny ! :)
Pozdrawiam ;*
o dzieki ;D - Wiesz, że jesteś aroganckim dupkiem, którego kocham? przy tym odpadłąm XD kocham cię ;P
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział:). Jestem ciekawa co to wyniknie z tym Klausem i dlaczego ja tak do niego ciągnie? Czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńWielkie WOW!
OdpowiedzUsuńVik w ciąży? Świetnie to wymyśliłaś. Oby to nie były tylko przypuszczenia...
Czeka na next.
WOW! Kurde, Viki w ciąży? ;O i jaki Damon słodziak ;D
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że nie przeżuci się z naszego kochanego wampira, na naszą kochaną hybrydę? mały trójkącik? ;>
Jezu, pisz szybko kolejny! ;)
Pozdrawiam ;*
Zapraszam na swojego nowrgo bloga: godzina-potepionych.blogspot.com
OdpowiedzUsuńRozdział REWELACYJNY! OMG... Viki może być w ciąży?! No i oczywiście wspaniały Klaus..;) Pisz szybko kolejny rozdział bo nie wytrzymam..:)
OdpowiedzUsuńZostałaś przeze mnie otagowana, więcej szczegółów :
OdpowiedzUsuńhttp://dark-hunks.blogspot.com/p/tagi.html
Świetny rozdział. : D
OdpowiedzUsuńŻyczę weny. : *
Ciążą ? : D Damon <3
Czekam na kolejny rozdział. ; )
Kiedy kolejny rozdział???
OdpowiedzUsuńehh... Nie wiem coś nie mam weny ostatnio i czasu;/ ale postaram się coś napisać w ciągu tego tygodnia ;*
Usuń